Polskie prawo wymaga wielu zmian zarówno w odniesieniu do posiadania marihuany, jak też upraw konopi w Polsce. Od początku swojej działalności publicznej walczę o depenalizację marihuany, umożliwienie posiadania niewielkich prywatnych upraw konopi, a także do upowszechnienia upraw konopi włóknistych. Jestem inicjatorem i założycielem projektu 4krzaki.pl. Jako ekspert Parlamentarnego Zespołu ds. Legalizacji Marihuany miałem wpływ na kształt zgłoszonego 20 kwietnia 2021 r. Pakietu Ustaw Konopnych. Od lat aktywnie wspieram osoby sądzone za użycie marihuany medycznej na własne potrzeby. Wszystko dlatego, że uważam, że już dawno polskie społeczeństwo dojrzało do tego, by zmienić sytuację prawną konopi w Polsce.


Dlaczego ten temat jest tak ważny?


Obecnie obowiązujące prawo w Polsce w zakresie posiadania marihuany jest absurdalne. Każdego roku za posiadanie przy sobie niewielkich ilości marihuany zatrzymywanych jest ponad 30 000 osób. Ludzie ci często traktowani są później jako przestępcy, a polskie państwo na ich łapanie, sądzenie i umieszczanie w placówkach zamkniętych przeznacza setki milionów złotych. I to wszystko w sytuacji, gdzie już w 2020 r. ONZ wykreśliło marihuanę z listy niebezpiecznych narkotyków, a w wielu krajach zakończyły się już lub trwają działania prowadzące do jej legalizacji. Polskie państwo nie powinno być w tym względzie irracjonalne.


Uważam, że posiadanie marihuany na własny użytek powinno być w Polsce legalne. Dozwolone powinno być również uprawianie do 4 krzaków marihuany w warunkach domowych. Te proste zmiany pozwoliłyby wyeliminować absurdalne aresztowania, oszczędzić wielu młodym ludziom życiowych tragedii, a także ograniczyć czarny rynek.


Konopie – szansą dla polskiej wsi i gospodarki


Konopie to jednak nie tylko marihuana, ale także ogromny potencjał przemysłowo-gospodarczy. Z niezrozumiałych dla mnie przyczyn, polscy rolnicy, którzy chcą uprawiać konopie włókniste, muszą zmierzyć się z wieloma restrykcyjnymi ograniczeniami. A przecież z konopi można produkować m.in. leki, żywność, kosmetyki, materiały włókiennicze czy budowlane, a nawet produkty energetyczne. Dla przykładu, z jednego hektara upraw konopi można uzyskać nawet do 20 ton suchej masy. Taki areał w czasie wzrostu pochłania z atmosfery ponad 10 ton CO2!
Aby móc wykorzystać potencjał tej niezwykłej rośliny, musimy jak najszybciej zmienić politykę wobec uprawy konopi w Polsce. Zwłaszcza, że jeszcze 50 lat temu w naszym kraju uprawiano nawet 10-krotnie więcej konopi włóknistych niż obecnie.


Konopie to roślina, którą można uprawiać np. na terenach poprzemysłowych, dotkniętych suszą czy takich, które nie nadają się pod uprawę zboża. Co istotne, są mało wymagające, rosną szybko, wykazują dużą odporność na warunki atmosferyczne, a do tego nie wymagają dużych nakładów na środki ochrony roślin.


Rozwijając branżę konopną możemy stworzyć nowe miejsca pracy, ograniczyć nasze uzależnienie od węgla i przyczynić się do zmniejszenia negatywnego wpływu gospodarki na zmiany klimatyczne.


Jakich zmian potrzebujemy?


Rządzący od 8 lat (i 8 za długo!) politycy PiS nie potrafią zrozumieć, że konopie mogą stanowić receptę na kryzys klimatyczny i energetyczny, a także przyczyniać się do rozwoju gospodarczego. Czy wynika to z nieudolności, niekompetencji, ulegania wpływom grup interesu czy po prostu braku zaufania rządzących do polskiego społeczeństwa – nie sposób rozstrzygnąć. Zamiast to roztrząsać, wolę skupić się na pozytywnych działaniach, które przyniosą konkretne korzyści polskiej gospodarce, polskim rolnikom, a także będą miały pozytywny wpływ na klimat i bezpieczeństwo energetyczne kraju.


Nie boję się powiedzieć, że usunięcie barier w dostępie do marihuany oraz w uprawie konopi włóknistych jest polską racją stanu. Dlatego uważam, że należy podjąć aktywne działania na rzecz zwiększenia areałów upraw, stworzenia punktów odbioru biomasy oraz zakładów przetwarzających konopie. Najwyższa pora wykorzystać potencjał tej rośliny i przywrócić uprawy konopi w Polsce!